|
czwartek, 12 lipca 2007 r., godz: 15:27
Walne zgromadzenie członków stowarzyszenia Pogoń Nowa zadecydowało, że nie przystąpi do spółki z „gastronomikami”.
Oznacza to, że oddaliły się szanse na zbudowanie silnego IV ligowego klubu, który już w pierwszym sezonie miałby awansować do wyższej klasy rozgrywkowej. Przypomnijmy, że miasto gwarantowało 100 tys. zł miesięcznie na działalność nowej spółki w ramach promocji. Prawdopodobny byłby też kontrakt z Bosmanem. Budżet klubu sięgałby blisko 3 mln zł, a taki pozwalałby na rywalizację nawet w drugiej lidze. Sytuacja stała się dramatyczna, choć członkowie stowarzyszenia nie uważają jej za beznadziejną. - „Gastronomicy” nie dawali żadnych gwarancji na szybki powrót Pogoni do elit. Przynajmniej nie wynikało to z dokumentów, które proponowali nam do podpisania. Dla mnie nie ma znaczenia, czy jest to Gondor, Ptak, czy Kałużny. Wszystko się powtarza i więcej już nie możemy ryzykować – powiedział wczoraj Rafał Chlasta, prezes stowarzyszenia. Matlak jest zmęczony - Jestem całą sytuacją zmęczony – mówi Grzegorz Matlak. – Muszę to przeanalizować i przemyśleć. Uważam, że trzeba było zaryzykować. Sięgnęliśmy dna i na długie lata możemy tkwić w piłkarskim marazmie. Jeszcze dwa miesiące temu jak Pogoń Nowa byliśmy w korzystniejszej sytuacji. Teraz nie mamy budżetu, nie mamy zawodników na IV ligę. Trzeba pamiętać o tym, że musimy mieć graczy na poziomie trzeciej, lub nawet drugiej ligi, bo nikt w Szczecinie nie będzie się identyfikował z czwartoligowym średniakiem. - „Gastronomicy” chcieli mieć 94 procent udziału w spółce – kontynuuje Chlasta. - My mielibyśmy dać struktury, drużyny młodzieżowe, seniorskie drużyny w IV lidze i A klasie, karty zawodników. Potem spółka mogłaby sprzedać akcję innemu inwestorowi. Na to nie mogliśmy się zgodzić w żadnym wypadku. Rafał Chlasta nie podziela obaw, że Pogoń na długie lata zginie z piłkarskiej mapy Polski. GKS jest stowarzyszeniem - Przecież GKS Katowice jeszcze dwa lata temu występował w IV lidze, a teraz jest w drugiej. Działają jako stowarzyszenie, a nie spółka. Po prostu są ostrożni, bo wcześniej dzięki powstaniu spółki klub oddało się w ręce inwestora i przepadł. Rafał Chlasta odpiera zarzuty, że Pogoń może spotkać los Stomilu Olsztyn, który też grał w pierwszej lidze, potem spadł do drugiej ligi, popadł w tarapaty i do dziś nie odbudował się. - To nieporównywalne sprawy. Gdzie Olsztyn, a gdzie Szczecin. Potencjał i tradycje są nieporównywalne – mówi z wyraźną pewnością prezes Pogoni Nowej. - Środowisko piłkarskie w naszym mieście zostało podzielone i jest totalnie zdezinformowane – kontynuuje Matlak. – Zwykłemu mieszkańcowi naszego miasta trudno połapać się o co chodzi. Podzielone środowisko - Środowisko jest podzielone, bo nie ma pełnej informacji. Otrzymuje obietnice bez pokrycia od coraz kolejnych „zbawców” Pogoni – odpiera Chlasta. – Ja się pytam, gdzie byli owi „gastronomicy”, kiedy organizowaliśmy klub Pogoń Niwa, kiedy przystępowaliśmy do rozgrywek B klasy. Rafał Chlasta zawsze jawił się jako wielki optymista. Kilka tygodni temu obiecywał, że klub jest w stanie zorganizować budżet, który pozwoli awansować do trzeciej, a następnie drugiej ligi. Inni członkowie stowarzyszenia nie są już tego pewni. Wolą publicznie się nie wypowiadać, bo sami, choć są blisko problemu i z bliska jest im Pogoń, nie wiedzą, jakie jest najkorzystniejsze rozwiązanie sytuacji, która stała się dramatyczna. Ptak ma ubaw Z cała pewnością swój udział w całym zamieszaniu ma Antoni Ptak. Najpierw skompromitował nasz klub, a obecnie z dala od Szczecina obserwuje wydarzenia w naszym mieście. - Znam tego człowieka j jestem przekonany, że ma obecnie świetny ubaw. Cieszy się, że ludzie ze Szczecina martwią się, nie mogą się porozumieć. Duża w tym jego zasługa – zakończył Matlak. źródło: Kurier Szczeciński/Wojciech Parada js
heniu 12 lipca 2007 r., godz: 18:50
Robert Dymkowski jesteś autorytetem POGONI SZCZECIN ,niepchaj śię w to bagno .
heniu 12 lipca 2007 r., godz: 18:45
Panie CHłasta i panie Darku A. Gastronomicy też wam niepasują. Stoważyszenie to jest to .dużo prezesów ,kierowników ,tylko brak wyników . kibic
belphegor 12 lipca 2007 r., godz: 15:58
Nie ma teraz co roztrząsać co by było gdyby. Sytuacja jest jaka jest i decyzje już zapadły. Chlasta w wywiadzie z maja obiecał budżet, drużynę, zagwarantował awanse aż do drugiej ligi. I teraz się okaże czy jest biznesmenem z Pogonią w sercu, czy kmiotem i dorobkiewiczem. Wszyscy kibice będą patrzeć na niego. A jeżeli straci zaufanie to wtedy nawet w ukochanym Gryfinie będzie miał przechlapane
Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników. Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy. |
2000 - 2024 | © Pogoń On-Line |
design by: ruben | redakcja | współpraca | ochrona prywatności | |||||