|
wtorek, 26 czerwca 2007 r., godz: 07:25
Wczoraj miało dojść w końcu do finalizacji umowy sprzedaży akcji Pogoni szczecińskim biznesmenom. Miało, ale Rzgów powiedział - nie!
W tym miasteczku pod Łodzią, siedzibę ma firma Antoniego Ptaka - obecnego właściciela udziałów (choć za pośrednictwem firmy El-Met). - Jestem bardzo zdziwiony poniedziałkowymi wydarzeniami - mówi Grzegorz Smolny. - Nikt nie potrafił mi wytłumaczyć, skąd taki nagły zwrot akcji. Trudno jest mi zatem ustosunkować się do odmowy sprzedaży udziałów. Brakowało kropki nad "i" Jeszcze wczoraj rano dopracowywano ostatnie elementy umowy. Już dawno obie strony dogadały się co do wysokości sumy odstępnego za akcje Pogoni. Rozwiane zostały wszelkie różnice zdań i umowa była praktycznie gotowa. Kałużny ze Smolnym w ubiegłym tygodniu gościli nawet w Polskim Związku Piłki Nożnej, gdzie uzyskali poparcie i potwierdzenie uznania "szczecińskiej Pogoni" za drużynę, która miała wystąpić w drugiej lidze. Wczoraj rano brakowało więc tylko kropki nad "i". To, co się stało, zaskoczyło szczecińskich biznesmenów. Telefon z odmową otrzymali w południe. Co więcej, są już oni po słowie z wieloma piłkarzami i nowym trenerem - Marcinem Kaczmarkiem. Jak udało nam się ustalić, w Szczecinie mieliby zagrać m.in. Kameruńczyk Ferdinand Chifon, który grał już w Pogoni oraz odchodzący z Bełchatowa Bartosz Hinc. Wcześniej rozmawiano też z Maciejem Stolarczykiem i szkoleniowcem Mariuszem Kurasem.Obaj otrzymali jednak lukratywne oferty, na które przystali - wszystko przez niepewną przyszłość Pogoni i przeciągające się w czasie negocjacje. Stolarczyk wylądował w GKS Bełchatów, a Kuras poprowadzi Odrę Wodzisław. Mieli jechać na obóz Smolnego i Kałużnego popierają kibice, szczeciński magistrat i Pogoń Nowa. W takiej atmosferze udało się tak naprawdę skompletować skład drużyny, a nowi piłkarze czekali tylko na przejęcie akcji przez dwójkę nowych właścicieli. W przyszły poniedziałek odrodzona Pogoń miała wyruszyć na przedsezonowy obóz w sile trzydziestu zawodników. Byliby w tym także piłkarze rezerw, a sztab szkoleniowy tworzyć mieli Kaczmarek ze Sławomirem Rafałowiczem. Oni z trzydziestki wybraliby dwudziestu graczy do pierwszego składu. Na zielone światło czekali także nowi sponsorzy, którzy mieli wspierać Pogoń w drugiej lidze. - Naprawdę wszystko mieliśmy zapięte na ostatni guzik. Niczego nie robiliśmy byle jak, byle szybko - mówi Smolny. - Co teraz? Nie wiem. Muszę ochłonąć. Jestem zszokowany tak nagłą zmianą stanowiska przez obecnych właścicieli akcji klubu. Pożegnanie z II ligą? Smolny nie wyobraża sobie Szczecina bez Pogoni w drugiej lidze. Sam również we wczesnej młodości był piłkarzem. Grał w Olimpie Złocieniec, bo z tego miasta pochodzi. W Szczecinie pojawił się w 1988 roku, kiedy przyjechał tutaj na studia. Kiedy je skończył, zaczął pracować i kupił tutaj mieszkanie. Pasjonuje się piłką, jak sam o sobie mówi - jest fanem Pogoni i futbolu w ogóle. Pomysł, aby wraz z Kałużnym poprowadzić klub, powstał już bardzo dawno. Obaj panowie poznali się przy okazji prowadzenia wspólnych interesów. - Mieliśmy bardzo dobry plan - mówi Smolny. - Udało się zapiąć budżet na poziomie gwarantującym grę z powodzeniem w drugiej lidze w tym sezonie. Wczoraj od popołudnia milczały telefony Antoniego Ptaka i prezesa działającej jeszcze starej spółki - Jana Miedziaka. Udało nam się skontaktować tylko z Markiem Łopińskim, pełniącym funkcję dyrektora klubu, który stwierdził jednak, że zajmuje się tylko transferami i nic nie wie. Późnym wieczorem dotarła natomiast do nas nieoficjalna informacja, że przedstawiciel Ptaka jeszcze raz dzwonił do któregoś z biznesmenów chcących kupić Pogoń. Podobno zakomunikował, że odwołuje wcześniejszą decyzję. Stwierdził też, że zadzwoni ponownie dziś o godz. 9 z ostatecznym stanowiskiem. źródło: Głos Szczeciński/Michał Sarosiek js
Brak komentarzy do tego artykułu. Może dodasz swój?
Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników. Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy. |
2000 - 2024 | © Pogoń On-Line |
design by: ruben | redakcja | współpraca | ochrona prywatności | |||||