|
![]() ![]()
poniedziałek, 28 maja 2007 r., godz: 20:16
Klub musi znaleźć nowego inwestora, a najlepiej kilku, i walczyć o powrót do ekstraklasy. Zaczynanie wszystkiego od zera może oznaczać wiele lat poza pierwszą ligą - uważają trenerzy, działacze, piłkarze i komentatorzy.
Szczecińska Pogoń spadła do II ligi. Dziewięć przegranych z rzędu meczów, pustki na trybunach, kłótnie i spory w klubie, podejrzenia o korupcję. Styl pożegnania z ekstraklasą był na tyle fatalny, że właściciel klubu Antoni Ptak nie ma szans na dalsze funkcjonowanie z zespołem w Szczecinie. Rozwiązania są dwa: albo zaczynanie niemal od zera, czyli z Pogonią Nowa, która właśnie awansowała z B klasy do A klasy, albo współpraca miasta z nowym inwestorem Pogoni (jeśli się taki znajdzie) i walka w II lidze o powrót do ekstraklasy. Co przemawia za Pogonią Nowa? Rozmach i pomysłowość, z jakimi działa obecnie. Z tym klubem związani są wieloletni kibice Pogoni, których zaangażowanie w walce o najwyższe cele to rzecz bezdyskusyjna. Na mecze B-klasowej PN przychodziło po 1,5-2 tys. kibiców. Prezes Rafał Chlasta śmiało deklaruje: - Za dwa lata II liga! Co przemawia za Pogonią? Tradycja i nadzieja, że przy mądrym zarządzaniu klubem rozstanie z ekstraklasą potrwa tylko rok. A nawet tak słaba brazylijska Pogoń skupiała na trybunach po 2-3 tys. kibiców. To pokazuje, że nowy inwestor ma do zagospodarowania spory potencjał. Przy dobrych wynikach na trybuny znów przyjdzie po 8-10 tys. Potencjalni kupcy są. Część rozmawia z Antonim Ptakiem (właścicielem SSA Pogoń), część rozmawia dwutorowo - z Ptakiem i miastem. Bez porozumienia z miastem nie będzie w Szczecinie drugoligowej drużyny, bo klub nie ma stadionu i musi gdzieś rozgrywać spotkania ligowe. Miasto i przedstawiciele Antoniego Ptaka, którzy prowadzą rozmowy z kontrahentami, nie podają żadnych informacji o przebiegu negocjacji. A czas nagli. Do połowy czerwca Pogoń musi uzyskać licencję na grę w II lidze i mieć już szkielet składu (dziś nawet tego nie ma). Ewentualna sprzedaż akcji Ptaka ma się wyjaśnić w ciągu 2 tygodni. Włodzimierz Obst, trener trampkarzy Pogoni: - Mówimy o jednym inwestorze, a dla mnie nie jest to rozwiązanie. Pogoń - jakąkolwiek wybierzemy - musi mieć czterech-pięciu inwestorów, by uniezależnić się od fanaberii właściciela, które miały miejsce ostatnio. Nie możemy wciąż drżeć o przyszłość Pogoni, gdy jej jedyny właściciel zdecyduje się wycofać z finansowania. Jeśli wybierzemy IV ligę i Pogoń Nową, to tu również potrzebni będą inwestorzy do dalszego funkcjonowania i rozwoju. Miasto musi teraz podjąć poważną decyzję, a za nią musi pójść pomoc. Trzeba być teraz wielkim dyplomatą, ale powiem tak - nie mamy chyba władz miasta, które chcą sportu w Szczecinie. I to jest najsmutniejsze. Jan Bednarek, prezes Zachodniopomorskiego Związku Piłki Nożnej: - Jak każdemu szefowi okręgowego związku zależy mi, by mieć drużynę w jak najwyższej klasie rozgrywkowej. To kwestia m.in. prestiżu dla całego regionu. Wiem, że są prowadzone jakieś rozmowy, pojawiają się potencjalni kupcy i jest możliwe, że Pogoń będzie miała nowego inwestora. Jeśli jednak nie będzie chętnego do przejęcia II ligi od Ptaka, to nie będziemy mieć wyjścia. Trzeba będzie się oprzeć na Pogoni Nowej i jej występach w IV lidze. I za tym musi pójść mocna promocja, duża pomoc miasta i kibiców, by drużyna co roku awansowała. Ale droga do II ligi nie będzie łatwa. W 2008 r. czeka nas reorganizacja rozgrywek i droga może się wydłużyć. Bartosz Ława, wychowanek Pogoni, piłkarz zdegradowanej do II ligi Arki Gdynia: - Dla mnie najlepszym rozwiązaniem jest znalezienie nowego inwestora dla drugoligowej Pogoni. Przy całym szacunku dla Pogoni Nowej, to wiem dobrze, że nie jest tak łatwo awansować do wyższych klas. Już teraz Pogoń Nowa musiałaby zmienić całkowicie skład, by walczyć w IV lidze. A nie może dać gwarancji na awans. Najważniejsze zadanie na teraz to pogonienie Ptaka jak najdalej ze Szczecina i zastąpienie go innym poważnym właścicielem. W Gdyni mamy Ryszarda Krauze i Prokom, więc na nic nie możemy narzekać. Trudno o takich w każdym mieście, ale próbować trzeba. Ważne, by nowy właściciel nie tylko miał pieniądze, ale był również pasjonatem tego, w co będzie inwestował. Jan Tomaszewski, legenda z Wembley, obecnie piłkarski komentator: - Etap Ptaka w Pogoni trzeba zakończyć grubą kreską i nawet nie szukać winnych. Dla dalszego funkcjonowania Pogoni konieczny jest spokój i szybkie, mądre decyzje. Dla mnie nie ma tematu, bo odbudowę Pogoni trzeba rozpocząć od II ligi. Czemu nie Pogoń Nowa? Bo z IV ligi do ekstraklasy (a tam jest Pogoni i Szczecina miejsce), jest daleka droga, a nikt nie może zagwarantować, że drużyna co roku będzie ligę wyżej. Może zatrzymać się na wiele lat w IV lidze i co wtedy? Trzeba ratować piłkę w Szczecinie na poziomie II ligi. Jestem pewien, że przy nowych władzach, drużynie i dobrych planach - znów na stadionie będzie po 20 tys. kibiców. źródło: gazeta.pl/Jakub Lisowski ![]() ![]() ![]() ![]()
Brak komentarzy do tego artykułu. Może dodasz swój?
![]() ![]() ![]()
Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników. Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy. |
![]() |
||||||||
![]() |
![]() © Pogoń On-Line |
![]() |
![]() |
redakcja | współpraca | ochrona prywatności | ||||