|
![]() ![]()
poniedziałek, 26 marca 2007 r., godz: 22:49
Dziś w szczecińskim Urzędzie Miejskim odbyła się debata poświęcona klimatowi jaki panuje wokół pierwszoligowej Pogoni Szczecin.
![]() Na pytanie „Co z tą Pogonią?” próbowali odpowiedzieć zaproszeni przez wiceprezydenta Szczecina Tomasza Jarmolińskiego goście. Znaleźli się wśród nich przedstawiciele Pogoni SSA, KS Pogoń Szczecin Nowa, Pogoni 04, Stowarzyszenia MKS Pogoń, ZZPN, przedstawiciele grup kibicowskich oraz inni działacze piłkarscy. Nie zabrakło także kilku radnych a wśród nich Roberta Dymkowskiego. Ponad dwugodzinna dyskusja miała pokazać, jakie stanowisko zajmują wszystkie strony, którym zależeć powinno na dobru szczecińskiego klubu. Jednak jak się okazało debata przez większość swojego trwania była poświęcona przeszłości i teraźniejszości klubu, który jak wszyscy podkreślają jest obecnie w stanie kryzysu. Dopiero po kilkunastu minutach, kiedy na mównicy pojawił się senator RP Włodzimierz Łuczywek dyskusja się ożywiła i nabrała właściwego kierunku. - Przestałem chodzić na mecze, bo to nie jest moja Pogoń. Oprócz Majdana nie znam nikogo z piłkarzy. Obserwuje to wszystko z mediów. Jesteśmy narażeni na kpiny. Pogoń jest jakimś dziwnym tworem. Grają w niej Brazylijczycy ściągani nie wiadomo skąd. Jeżeli ściąga się ich z plaży Coca Cabany to ustępują oni trzecioligowym zawodnikom. Dlaczego Antoni Ptak nie powie konkretnie co stoi na przeszkodzie żeby Pogoń funkcjonowała jak pozostałe klubu pierwszo i drugoligowe? Powinniśmy poznać żądania Antoniego Ptaka a miasto przedstawi swoje propozycję. Inaczej dalej nic się nie zmieni. W oficjalnym stanowisku przedstawiciel kibiców Łukasz Ostrowski m.in. mówił: - Mamy swoje pomysły na poprawę sytuacji w Pogoni i chcemy je bezpośrednio przedstawić prezydentowi Piotrowi Krzystkowi. My kibice pozbyliśmy się złudzeń, że Pogoń pod wodzą Antoniego Ptaka może być wielka. Czujemy się oszukani. Stałą stanowczością mówimy NIE dla dalszej obecności w naszym mieście ludzi z otoczenia Antoniego Ptaka nawet jeśli oznaczałoby to pozbawienie Szczecina pierwszej ligi. Po oświadczeniach przedstawicieli spółki i kibiców miała rozpocząć się debata na temat czy miastu potrzebny jest klub Pogoń SSA i czy w jakikolwiek sposób promuje miasto? Czy forma prowadzenia klubu przez działaczy jest akceptowana przez mieszkańców i czy są oni zadowoleni ze sportowych wyników klubu? - Podstawową racją istnienia klubu są kibice, dlatego zaprosiłem dzisiaj tutaj przedstawicieli kibiców by zapytać czy chcecie żeby miasto dalej utrzymywało taką sytuację jaka jest, czy też chcecie żeby miasto pożegnało się z tą spółką akcyjną, bo jeśli taka będzie wola kibiców i mieszkańców po prostu nie będziemy podpisywać następnej umowy na dzierżawę stadionu. W ciągu ostatnich dwóch miesięcy dostałem kilka listów ze stanowiskami grup kibicowskich, wszystkie stanowiska były negatywne w stosunku do MKS Pogoń SSA - taka ważna deklaracja padła z usta wiceprezydenta Tomasza Jarmolińskiego. Następnie głos zabrał prezes Miedziak, który obiecał po raz kolejny zmianę polityki klubu i zatrudnienie w następnym sezonie większej ilości polskich piłkarzy. Zapewniał także, że wbrew ogólnej opinii otrzymał od Antoniego Ptaka szerokie kompetencje. Słowa te wzbudziły ostrą reakcję przedstawiciela Pogoni Nowej Dariusza Adamczuka. - Jak słucham co mówi Pan prezes, to nie wiem co o tym sądzić, bo to są puste słowa, są to rzeczy, których nie da się słuchać. Razem z Grzegorzem Matlakiem zaangażowaliśmy się by ratować Pogoń Szczecin a nie Pogoń Ptaka. Jak powiedzieli kibice, gdy odeszły dwa stowarzyszenia została Piotrcovia, została pierwsza liga. Uważam, że powinniśmy zacząć wszystko budować od naszej szczecińskiej IV ligi. Nie mogę patrzeć i słuchać ludzi, którzy uważają się za zbawicieli Szczecina, bo to jest chore. Zróbmy to na co chyba czeka cała szczecińska sportowa społeczność, zacznijmy budować to wszystko od początku. Nie bójmy się podjąć takich decyzji. Nie chciałbym żeby wypowiadał się Pan na temat kibiców, jak Pan w ogóle nie zna tematu. Na początku mówił Pan, że jest grupa ludzi, która stara się zniszczyć Pogoń. Może jest Pan odważny i powie Pan moje nazwisko i Grzegorza Matlaka. Kto chce zniszczyć Pogoń? Ja uważam, że to Rzgów niszczy Pogoń, bo Pogoń trzeba mieć w sercu, bo to nie jest piekarnia! Odpowiedź prezesa Miedziaka wzbudzała na sali śmiech i poruszenie. Można z niej odczytać, że jakiekolwiek porozumienie ze spółką nie jest możliwe: - Słowa, które powiedział Pan Adamczuk mogą trafiać do waszych serc, ale na pewno nie do rozumów. To, że pojawiła się piłka seniorska w wykonaniu Pogoni Nowej świadczy o tym, że pojawiły się dwa konkurencyjne ze sobą kluby. Nie porównuję gdzie jest Pogoń Nowa a gdzie Pogoń SSA. - Zrozumiałem tyle, że wartością jest Pogoń a nie pierwsza liga i że, nie ma zaufania do właściciela spółki. Decyzje co do dalszej umowy miasta z Pogonią SSA zapadną w ciągu najbliższych tygodni - tak całą debatę podsumował Tomasz Jarmoliński. ![]() foto: Pogoń On-Line/Cob źródło: PogonOnline.pl/Dariusz Śliwiński ![]() ![]() ![]() ![]()
Maroon 55 27 marca 2007 r., godz: 18:24
![]() cos kiepsciutkie te zdjęcia jesli masz lepszy sprzet od mojego, zapraaszam do wspolpracy z nasza redakcja. poza tym wydaje mi się, że nie byłeś nigdy w sali sesyjnej Rady Miasta. gdybyś był na pewno byś tego nie napisał./Cob/ ![]() ![]() ![]()
Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników. Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy. |
![]() |
||||||||
![]() |
![]() © Pogoń On-Line |
![]() |
![]() |
redakcja | współpraca | ochrona prywatności | ||||