www.pogononline.pl www.pogononline.pl
top_3
top_2
 
Gryf
Aktualności
niedziela, 9 listopada 2014 r., godz: 02:25
Po zaledwie dziesięciu dniach od pucharowego starcia przy Łazienkowskiej piłkarze Pogoni i Legii znów stanął naprzeciw siebie. Areną zawodów tym razem będzie jednak stadion w Szczecinie, a stawką ligowe punkty.
Oba zespoły znają się doskonale, bo przed dziesięcioma dniami rywalizowały ze sobą w Pucharze Polski. Wówczas górą byli Legioniści, którzy boiskową dominację przypieczętowali strzeleniem trzech bramek. Do zwycięstwa potrzebna była jednak dogrywka, bowiem po zakończeniu regulaminowych 90 minut na tablicy wyników widniał remis 1:1.
- Nie zagraliśmy złego spotkania. Pierwsi strzeliliśmy bramkę, w pierwszej połowie prowadziliśmy grę. Później daliśmy się niestety zepchnąć do defensywy, ale ostatecznie utrzymaliśmy remis do końca regulaminowego czasu. W dogrywce zabrakło nam jednak szczęścia – mówił po meczu przy Łazienkowskiej Dawid Kudła.
W niedzielnym spotkaniu ligowym podobny wynik Portowcy wzięliby w ciemno. Legioniści są bowiem obecnie w wybornej formie, co udowadniają na wszystkich frontach. W Ekstraklasie od jakiegoś czasu zasiadają na fotelu lidera, w Pucharze Polski pewnie dotarli do ćwierćfinału, a w Lidze Europy ze spokojem mogą już czekać na wiosenne mecze pucharowe. W czwartek podopieczni Henninga Berga pokonali na własnym boisku Metalist Charków 2:1 i dzięki korzystnym wynikom w pozostałych spotkaniach są już pewni awansu z grupy.
Portowcy natomiast w ostatnich tygodniach nie mogą mówić o szczytowej formie. Dotkliwa porażka z Jagiellonią Białystok sprawiła, że z pracą pierwszego trenera pożegnał się Dariusz Wdowczyk. Jego następca, Jan Kocian, nie zdołał jeszcze wykrzesać z zespołu wyższej jakości. Portowcy pokonali co prawda Cracovię, ale odpadli z Pucharu Polski i tylko zremisowali z pogrążonym w kryzysie Górnikiem.
Główną przyczyną słabej gry Pogoni są kontuzje, które od jakiegoś czasu trapią piłkarzy ze Szczecina. W składzie brakuje m.in. Marcina Robaka czy Patryka Małeckiego, których jesienią już na boisku nie zobaczymy. Mecz z wysokości trybun będzie musiał oglądać również Łukasz Zwoliński. W jego przypadku problemem nie jest jednak uraz, lecz zbyt duża liczba żółtych kartek. Jego miejsce w ataku zajmie powracający do zdrowia Adam Frączczak, który choć nie w pełni sił, to jest jedynym kandydatem na tę pozycję.
Pełnego komfortu przy ustalaniu składu nie ma również trener Berg. Do Szczecina z pewnością nie przyjadą Tomasz Brzyski, Dossa Junior i Miroslav Radović, którzy zmagają się z kontuzjami. Większym problemem jest jednak krótki czas regeneracji. Od meczu z Lidze Europy minęły bowiem zaledwie trzy dni i część zawodników nie jest jeszcze gotowa na walkę przez 90 minut. Dlatego szkoleniowiec Legii będzie musiał sięgnąć po graczy z szerokiej kadry. Na boisku pojawi się m.in. Mateusz Szwoch, który do tej pory zagrał w zaledwie pięciu ekstraklasowych pojedynkach.

Pogoń Szczecin – Legia Warszawa
Niedziela, 18:00

Przewidywany skład: Janukiewicz – Rudol, Hernani, Golla, Nunes – Kun, Murawski, Matras, Murayama, Bąk – Frączczak

     źródło:  PogonOnline.pl/Grzegorz Lemański      autor  Plum



Brak komentarzy do tego artykułu. Może dodasz swój?



Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników.
Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy.

  (p) 2000 - 2024   Gryf
© Pogoń On-Line
  Gryfdesign by: ruben 5px redakcja | współpraca | ochrona prywatności