|
![]() ![]()
poniedziałek, 20 listopada 2006 r., godz: 06:15
Rozmowa z Michałem Łabędzkim, pomocnikiem Pogoni Szczecin.
![]() W meczu z GKS-em dostałeś czerwoną kartkę i osłabiłeś tym samym zespół - pytamy po meczu Michał Łabędzkiego, pomocnika Pogoni. - Bardzo żałuję, że tak się stało. Po meczu przeprosiłem kolegów z zespołu i trenerów. Uważam jednak, że sędzia meczu co najmniej zbyt pochopnie pokazał mi dwie żółte kartki. Pochopnie? Najpierw go krytykowałeś, a później zagrałeś ręką. - To nie tak. Przy pierwszej sytuacji jacyś ludzie, którzy stali za arbitrem liniowym ubliżali mi niemiłosiernie. Odpowiedziałem im zatem i wówczas zareagował asystent sędziego, przywołując głównego i ten wlepił mi kartkę. Moim zdaniem powinien jednak zwrócić uwagę osobom, które mnie obrażały. Zagranie ręką było jednak ewidentne. - To nie było jakieś celowe zagranie, raczej odruch. Sędzia główny nie widział tej sytuacji, dopiero interwencja tego samego liniowego sprawiła, że wyleciałem z boiska. Uważam, że niesprawiedliwie. Na pewno nie była to ręka nastrzelona, ale też myślę, że nie kwalifikowała się na żółtą kartkę. Sytuacja była niegroźna, zadziałał odruch, wszystko działo się w środku pola. ![]() foto: Pogoń On-Line/Cob; Michał Łabędzki źródło: Głos Szczeciński/Michał Sarosiek ![]() ![]() ![]() ![]()
ted 20 listopada 2006 r., godz: 07:57
![]() a ja mam odruch wymiotny jak patrzę na jego grę .... ![]() ![]() ![]()
Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników. Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy. |
![]() |
||||||||
![]() |
![]() © Pogoń On-Line |
![]() |
![]() |
redakcja | współpraca | ochrona prywatności | ||||