www.pogononline.pl www.pogononline.pl
top_3
top_2
 
Gryf
Wywiady
Julcimar: Szanujemy, ale się nie boimy
Pierwszy mecz rundy jesiennej nowa, bo brazylijska, Pogoń Szczecin zagra już za cztery dni z Koroną w Kielcach.
Portowcy przygotowują się do spotkania z piłkarzami rywala oraz jego krewkimi kibicami w Gutowie pod Łodzią. - Nasza dobra gra zamknie usta wszystkim, którzy mają do nas pretensje o to, że gramy w Polsce. Myślimy o zespole Korony, która ma dobry skład, i na tym musimy się skupić. Kibice nie grają. Zawsze jest 11 na 11 - uważa kapitan szczecińskiej drużyny Julcimar.
Kiedy porównywałem Pogoń obecną i tę z ubiegłego roku, zwróciła moją uwagę świetna atmosfera w waszym zespole. Zdążyliście się już tak polubić?
- Sympatie się nawiązały, a część graczy już występowała razem w innych klubach. Wiadomo też, że w zdecydowanej większości nasz zespół tworzą Brazylijczycy. Z natury nie jesteśmy smutasami. Najważniejsza jest gra w piłkę, która sprawia nam wielką radość. Stąd ta zmiana w atmosferze w zespole. Czy jest lepiej? Jeszcze za wcześnie mówić. Jesteśmy razem dopiero przez dwa miesiące, wszystko musi się dotrzeć. Ale nie ma podziałów, nie ma grup. Nawet z Polakami jesteśmy razem. Musimy tworzyć zgraną grupę, aby osiągnąć sukces.
Ciężko jest Polakom funkcjonować w drużynie, w której przewagę mają brazylijscy gracze?
- To na pewno dla nich nowa sytuacja. Pomagam im, jak mogę, aby czuli się dobrze. Wiadomo, że w tym pierwszym okresie będą się trzymać głównie w swoim gronie. Gdy ja trafiłem do Polski, również mogłem liczyć na wsparcie kolegów - musiałem się nauczyć życia w nowym otoczeniu.
Tworzycie już drużynę?
- Myślę, że tak. Mamy ustaloną taktykę. Wiemy, jak będziemy grać i w jaki sposób będziemy dążyć do zdobywania bramek i punktów w lidze. Teraz pozostaje kwestia przełożenia tych umiejętności na polskie warunki. Zmienił się klimat i nowi piłkarze muszą poznać specyfikę gry na innych boiskach, przy innej pogodzie. To wymaga koncentracji i konsolidacji.
Jak będzie grała Pogoń?
- Ofensywnie. Z trzema napastnikami oraz konsekwentnie z tyłu. Jeśli nie przydarzą się jakieś kłopoty zdrowotne i do dyspozycji trenera będą wszyscy podstawowi zawodnicy, kibice z pewnością będą zadowoleni z naszych spotkań.
Jaki system preferuje trener Jose Carlos Serrao?
- Mamy trzy warianty gry: 3-4-3, 4-2-3-1 oraz 4-4-2, i będziemy wykorzystywali je w zależności od przeciwnika i jego sposobu gry. Myślę, że szkoleniowcy wybrali dobre rozwiązania.
Brazylijczyk w dużym stopniu konsultuje się z trenerem asystentem Bohumilem Panikiem?
- Oczywiście. Jeden pomaga drugiemu. Ale na pewno o tym, jaką obieramy taktykę i jaki skład pojawia się na boisku, decyduje Serrao.
Co o polskiej lidze wiedzą brazylijscy piłkarze?
- Ich wiedza z dnia na dzień rośnie. Rozmawiamy i oglądamy spotkania naszych rywali. Musimy im tłumaczyć, że będzie ciężko i w jakich warunkach będziemy grali. Są coraz bardziej na to przygotowani. Próbujemy ich naprowadzić na tor myślenia o zdecydowanie twardszej piłce. W Brazylii futbol jest o wiele bardziej techniczny. Teraz muszą się przestawić. Ale z pewnością również potrafią grać ostro, na granicy faulu. Nie powinno z tym być większego problemu. Nikt się rywala nie przestraszy. Szanujemy przeciwnika, ale nie boimy się go.
Narzekają na pogodę?
- Tak, ale to nie powinien być większy problem. Śnieg już widzieli w Niemczech, a wkrótce powinno się ocieplić. Martwi mnie bardziej stan boisk w Polsce. Nie wszędzie mają świetnie przygotowane płyty, a przyzwyczajonym do lepszych warunków Brazylijczykom może być początkowo ciężko.
Liga rusza już 4 marca. Mecz z Koroną w Kielcach to nie tylko spotkanie z kiepską murawą i chłodem, ale też niezbyt tolerancyjnymi kibicami.
- Rozmawiamy o tym, ale nie możemy zaprzątać sobie głowy w większym stopniu niż jest to konieczne. Nasza dobra gra zamknie usta wszystkim, którzy mają do nas pretensje za to, że gramy w Polsce. Myślimy o zespole Korony, która ma dobry skład, i na tym musimy się skupić. Kibice nie grają. Zawsze jest 11 na 11.
Jako kapitan jesteś pewniejszy miejsca w składzie?
- Na pewno nie. Byłem ostatnio kontuzjowany i dopiero wracam do formy. Będę walczył o to, aby wyjść w podstawowym ustawieniu. Nie jest łatwo, bo mamy dużą konkurencję w zespole i na każdą pozycję przypada co najmniej dwóch kandydatów.
Rywale do linii defensywnej są lepsi?
- Z pewnością Batata II to bardzo dobry piłkarz, także Ze Roberto jest twardym i doświadczonym zawodnikiem. Ale wydaje mi się, że jeśli będę na 100 proc. zdrowy, to mogę spokojnie znaleźć sobie miejsce na boisku od pierwszej minuty.

Rozmawiał: Piotr Merchelski
Źródło: gazeta.pl
Data: środa, 1 marca 2006 r.
Dodał: js

  (p) 2000 - 2024   Gryf
© Pogoń On-Line
  Gryfdesign by: ruben 5px redakcja | współpraca | ochrona prywatności