www.pogononline.pl www.pogononline.pl
top_3
top_2
 
Gryf
Wywiady
Boris Pesković: "Poczarowałem" piłkę
Rozmowa z Borisem Peskoviciem, bramkarzem Pogoni Szczecin.
Fot:. Pogoń On-Line/Jun
Wiosną Boris Pesković popełnił błąd, który kosztował Pogoń w Poznaniu trzy punkty. Dzisiaj uratowałeś remis...
- Taki jest los bramkarza i taki jest futbol. Raz można zrobić błąd, który ma fatalne skutki. Za drugim razem obronisz rzut karny. Cieszę się bardzo, że dzisiaj nie popełniłem ani jednego błędu. Niestety, szkoda straconej bramki. Kto wie, czy wtedy nie wywieźlibyśmy z Poznania trzech punktów.
Obroniłeś rzut karny. Co Ci pomogło? Czy to, że „czarowałeś” piłkę? Czy to, że wyczułeś intencje strzelca?
- Chciałem wytrącić Reissa z równowagi. Trochę „poczarować” piłkę. Wychodziłem, dyskutowałem. Poza tym oglądałem mecze na Canale+ zauważyłem, że Reiss często uderza w prawy róg. Dlatego rzuciłem się właśnie w lewo.
Trzeba przyznać, że po meczu z Kujawiakiem, zobaczyliśmy w Poznaniu całkiem inną Pogoń?
- Przed meczem mieliśmy świadomość, że jeżeli chcemy się liczyć w kolejnej rundzie, to nie możemy tego meczu przegrać. Zdawaliśmy sobie sprawę, że musieliśmy w tym meczu zap. . .ać od początku do końca.
Kilka razy byłeś w poważnych opałach.
- Bardzo groźnie było w pierwszej połowie. Szczególnie groźny był Gajtkowski. Raz uderzał głową, a raz próbował piętą. Na szczęście nie padła bramka dla Lecha.
Pod koniec byłeś w sytuacji sam na sam z Reissem. Dlaczego miałeś pretensje do Pawła Magdonia?
- Tak, to była bardzo groźna sytuacja. Na szczęście napastnik Lecha zupełnie się pogubił i nie trafił czysto w piłkę. Reiss doszedł do podania, bo Paweł zbyt wolno się cofał i piłka go minęła.

Rozmawiał: Przemysław Sas
Źródło: Głos Szczeciński
Data: poniedziałek, 28 listopada 2005 r.
Dodał: dejvi

  (p) 2000 - 2024   Gryf
© Pogoń On-Line
  Gryfdesign by: ruben 5px redakcja | współpraca | ochrona prywatności