Julcimar i Milar na plus

Tuż przed wyjazdem do Brazylii Dawid Ptak, prezes Pogoni podsumował grę zagranicznych piłkarzy i trenerów w rundzie jesiennej.
Wnioski można wysunąć proste. Dwóch piłkarzy i jeden trener zawiedli, jednemu zawodnikowi nie dano szansy, a jeden miał zaległości treningowe. Na wyróżnienie prezesa zasłużyło trzech cudzoziemców i szkoleniowiec, Bohumil Panik.
Numer 1 w obronie
- Moim zdaniem Julcimar to piłkarz numer 1 w defensywie Pogoni. Jest pewnym stoperem, gra na równym poziomie. Zdecydowany zwłaszcza w przejęciu piłki, pojedynkach główkowych i interwencjach sam na sam z przeciwnikiem. Jestem z tego piłkarza bardzo zadowolony. W pełni zasługuje on na miejsce w pierwszym składzie drużyny.
Nie spełnił oczekiwań
- Rodrigo niestety zawiódł mnie w pierwszoligowym sezonie. O ile jeszcze w drugiej lidze w meczach, w których występował, prezentował się solidnie, o tyle w nowym sezonie popełnił kilka poważnych błędów. Sprawia wrażenie, jakby czuł się niepewnie w ekstraklasie. Rozstaniemy się z tym zawodnikiem. Trafi do jednego z klubów drugoligowych.
Za szybko przekreślony
- Mauro da Silva moim zdaniem za szybko od nas odszedł. Został przekreślony u trenerów i nie miał szansy na zaprezentowanie swoich umiejętności. Miał wpadki w meczu z Legią i Wisłą, ale w meczach sparingowych z Herthą i Widzewem nie grał źle. W lidze spotkaniu w Zabrzu również grał poprawnie, a bramki straciliśmy, gdy już go nie było na boisku. Obecnie jest w Brazylii, ale do nas nie wróci. Został wypożyczony na pół rundy do jednego z kanadyjskich zespołów.
Kompletny nie wypał
- Wiele obiecywaliśmy sobie po transferze Giuliano do Pogoni. Niestety okazał się największym niewypałem. Znaliśmy go z występów w Legii i Widzewie, tam błyszczał formą. W Szczecinie jednak kompletnie zgasł. Rozstaliśmy się z nim w zgodzie, gdyż zrozumiał, że jest kompletnie bez formy.
Będzie jeszcze błyszczał
- Oceniając Batatę musimy wziąć pod uwagę fakt, że przez cała rundę jesienną borykał się z kontuzjami. Uważam, że już na inaugurację z Legią powinien wyjść na boisko. Przewlekłe urazy działały na niekorzyść tego piłkarza. Nie żałuję jednak, że nie sprzedaliśmy go do Groclin. Jak tylko się wyleczy, pokaże klasę. Myślę, że będzie to widać już wiosną.
Nie pasował do systemu
- Z Silverą rozstaliśmy się pokojowo. To ciekawy piłkarz, jednak kompletnie nie potrafił odnaleźć się w preferowanym przez trenera systemie gry. To zawodnik, który czeka na podania, musi je dostać do nogi, a my gramy zupełnie, co innego. Poza tym okazało się, że ma ogromne zaległości treningowe, stąd decyzja o odesłaniu go do domu.
Zaskoczył prezesa
- Chyba najlepszym i najgłośniejszym transferem był Claudio Milar. Szczerze mówiąc sam się nie spodziewałem, że ma takie umiejętności. W pierwszych czterech meczach pokazał dużą klasę. Niestety kontuzja w spotkaniu przeciwko Górnikowi Łęczna spowodowała, że dalej już nie grał. Claudio nie chce wracać w styczniu do Polski, gdyż ma żonę w ciąży. Oboje od dawna czekali na dziecko. Wiadomo już, że jego żona nie wróci, a Claudio nie chce zostawiać jej samej. Przy okazji najbliższego wylotu do Brazylii spotkam się z nim i spróbuję namówić go powrotu.
Duży błąd
- Sprowadzenie do klubu Pavla Malury było naszym dużym błędem. Wszyscy to widzieli, co się stało z zespołem po jego przyjściu. Niestety za szybko zaufaliśmy mu i powierzyliśmy rolę pierwszego trenera. Nigdy nie pracował z seniorami i to go przerosło tu w Szczecinie.
Doświadczenie i wiedza
- Sprowadzony w trakcie rundy jesiennej Bohumil Panik pokazał duży warsztat trenerski, doświadczenie i ogromną wiedze taktyczną. Jestem niezwykle zadowolony, że ten trener jest u nas.
Po zakończeniu rundy jesiennej z wymienionej dziewiątki obcokrajowców w klubie z ul. Twardowskiego pozostało czterech. Liczba ta jednak wzrośnie, gdyż w przerwie zimowej powinno trafić, co najmniej czterech nowych straneri.

Komentarze